Strona główna » Uchodźcy w Żychlinie (2022-2023)

Uchodźcy w Żychlinie (2022-2023)

Parafia Ewangelicko-Reformowana w Żychlinie zaangażowana jest w pomoc uchodźcom z Ukrainy. W naszym budynku parafialnym przyjmujemy osoby szukające schronienia. Zapewniamy im opiekę i koordynujemy pomoc zewnętrzną. Jeżeli chcesz wesprzeć nas w pomocy, prosimy o kontakt. Możesz również przekazać darowiznę na pomoc dla uchodźców z Ukrainy w naszej Parafii.

27 lutego

Dzisiaj decyzją Kolegium Kościelnego Parafii w Żychlinie przygotowujemy miejsca dla 4 osób – uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy nie mają w Polsce rodziny. Udostępniamy na okres 2 miesięcy w Domu Parafialnym z możliwością przedłużenia – nieodpłatnie – pokoje, kuchnie, łazienki. Oferujemy darmową pomoc psychologiczną, prawną, pomoc w znalezieniu pracy. Zgłosiliśmy się do Bazy noclegowej w Koninie i okolicach. W ten sposób chcemy wesprzeć ofiary wojny – osoby potrzebujące pomocy.

28 lutego

Jadą do nas dwie matki z trójką dzieci w wieku ok. 5 i 6 lat. Przeszły część drogi z Kijowa do granicy pieszo, a część przewożone różnymi pojazdami, między innymi ciężarówką ” na pace”. Mamy informację, że są wyczerpane, dzieci przeziębione (potrzeba syropów na kaszel, witamin dla dzieci, soków malinowych, cytryn, miodu..) , nie mają prawie nic ze sobą… Będą mieszkać u nas w parafii. Jeśli ktoś chce pomóc im podstawowymi produktami, będziemy wdzięczni. Informacje o konkretnych rzeczach, które będą potrzebne, będziemy jeszcze podawać 💙.

28 lutego

Kochani ludzie, po napisaniu wcześniejszego posta na stronie Parafii widzimy, że chcecie pomóc jak tylko możecie 💙. Ale prosimy, na razie poczekajcie z Waszym mocno bijącym sercem – aż uchodźczynie z dziećmi będą na miejscu w Żychlinie. Wówczas damy znać, co dokładnie jest im potrzebne. Dziś będą na pewno potrzebować ciepłego posiłku, mycia i spania.To niesamowite ile macie w sobie dobra 😘

4 marca

„Śpieszmy się kochać ludzi…”Mija czwarty dzień pobytu w Żychlinie dwóch młodych mam (sióstr bliźniaczek) Tatjany i Walentyny z sześciolatkami: Ajanem, Matwijem i Oksaną. Dotarły do nas z Krasaticzi w obłasti Kijów i z Farynki z obłasti Wołyńskiej. Czas zagubienia, strachu i braku poczucia bezpieczeństwa powoli mija. A to wszystko dzięki ludziom, którzy każdego dnia, pytając jak można im pomóc, co im potrzeba – przychodzą z bezinteresowną pomocą. Kiedy dzieci zachorowały, otrzymały miody, leki, wizytę lekarza. Kiedy Tatjana i Matwij nie mogli spać, zaraz dostali ziołowe leki na sen i melisę. Kiedy zorientowaliśmy się, że Tatjana i jej syn są alergikami, w tym samym dniu, od ludzi, którym to nie było obojętne, otrzymali odpowiednie proszki i kremy. Szkoła Podstawowa w Żychlinie (Pani dyrektor i nauczyciele) dała ogromne wsparcie kupując rzeczy osobiste mamom i dzieciom. ZSE-U w Żychlinie ofiarował obiady. Wielu sąsiadów z Konina i Żychlina, osoby skromne o wielkim sercu, które nie chciałyby, żeby podawać tu ich imiona przywoziły jedzenie, ubranie, środki do mycia i prania, a nawet zabawki. Pani weterynarz z Konina, wraz ze swoją mamą, przywiozła laptopa, żeby dzieci mogły oglądać bajki. Właściciel dużej firmy przekazał telewizor w tym celu. Pani fryzjerka z Żychlina zaoferowała strzyżenie dzieci. Kiedy Ajana bolał ząb dentyści z Konina bezpłatnie podjęli się leczenia, obiecali wyleczyć też Matwija i Oksanę. Nie wiedzieliśmy, że obok nas tak blisko są ludzie z ogromnym zasobem dobra i miłości. Nieoceniona jest praca i poświęcenie parafian oraz sympatyków Parafii… Wojna jest straszna, Tatjana i Walentyna nie wiedzą czy ich dom jeszcze stoi… ale mają nadzieję budowania nowego życia dla siebie, dzieci i bliskich. Udało nam się wczoraj i dzisiaj zorganizować spotkanie z mamą Tatjany i Walentyny i resztą rodziny, którzy przebywają w Starym Miescie wraz z czwórką małych dzieci: 3 letnią Zlatą, 5 letnią Eleną, 7 letnią Angeliną i 9 letnią Salomiją.

12 marca

Krótka relacja z ostatnich kilku dni w Parafii: w środę 9 marca wyjechali od nas: jedna z sióstr bliźniaczek Walentyna (32 lata), Hasan (38) (udało mu się wyjechać z Ukrainy, pochodzi z Bangladeszu) oraz ich syn Ajan (6). Wyruszyli oni w dalszą drogę na Zachód z nastawieniem jak najdalej od Rosji. Tego samego dnia do przygotowanych dla nich miejsc w Domu Parafialnym przyszły: Halina-mama bliźniaczek (58 lat), jej synowa Irina (26), z córkami: Solomiją (9), Angeliną (7), Oleną (5), Zlatą ( 3). Oprócz nich jest druga siostra bliźniaczka Tatjana (32) jej syn Matwij (6) i bratanica Oksana (6).Co można powiedzieć? Nasze życie w Parafii obecnie w dużej mierze toczy się wokół spraw związanych z opieką i pomocą, wsparciem, tłumaczeniem obyczajów- polskich zasad życia, w szukaniu pracy dla Tatjany, uczeniu się języka oraz pójściem do Szkoły Podstawowej w Żychlinie Solomiji i młodszych dzieci do Przedszkola w Starym Mieście (dzięki rodzicom tamtejszego przedszkola będą mogły korzystać z niego nieodpłatnie). Przede wszystkim jednak zajmujemy się ich zdrowiem, które przez harde ukraińskie życie jest słabe i kruche. Troska i realna pomoc o nich nie jest jedynie po stronie Parafii, lecz wielu osób z Żychlina i Konina, którzy wyciągają ciepłe ręce i proponują swoją przyjaźń. Matki nie chcą rozmawiać o wojnie, nie chcą oglądać ukraińskiej telewizji, nie chcą z dziećmi oglądać rosyjskich bajek… chcą żyć w spokoju i pokoju. Może my jesteśmy na ten czas bezpiecznym portem dla nich lecz poświęcający się lekarz z Żychlina, pan przewodnik turystyczny z Konina, właściciel sadu w Żychlinie, panie stomatolog z Konina i Żychlina, osoby, które w grupie Widzialnej Ręki odpowiadają na każdą prośbę o pomoc, sąsiedzi Parafii, oni wszyscy są aniołami, którzy wprawdzie nie mają żadnych skrzydeł, lecz wyjątkowe serca dla całej rodziny uchodźczyń z dziećmi w każdej potrzebie. Kolegium Kościelne i Parafianie w imieniu tych kobiet , które przyjechały tutaj ” w ciemno” nie mając rodziny, a ją znalazły- bardzo dziękujemy 🌹🌹🌹

13 marca

W ramach Światowego Dnia Modlitwy 13 marca odbyła się w naszym kościele modlitwa kobiet według litrugii przygotowanej przez kobiety z Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Choć temat dotyczył kobiet Wielkiej Brytanii, to jednak intencją w naszych sercach była modlitwa o dzielne i ciężko doświadczane kobiety Ukrainy. Stół Pański w kolorach flagi Ukrainy symbolizował naszą łączność z cierpiącymi kobietami, mężczyznami i dziećmi z kraju gdzie toczy się wojna. Dziękujemy duszpasterzowi Parafii za akceptację i uczestnictwo w naszej modlitwie. Szczególne wzruszenie przeżyłyśmy gdy usłyszałyśmy modlitwę o pokój i zakończenie wojny – w języku ukraińskim – Tatjany, która przyjechała do nas z Kijowa i mieszka od 13 dni z rodziną w Domu w Parafii KER w Żychlinie.

17 marca

Refleksja 18 dnia zamieszkania w Parafii pierwszych wojennych uchodźców. „Ludzi, którzy w ucieczce przed innymi ludźmi zostawili za sobą jakieś swoje wszystko”.I cóż! Rozpoczął się trzeci tydzień wspólnego życia z Tatjaną, Matwijem i Oksaną, a drugi z Iriną i jej czterema córkami. Halina wyjechała na jakiś czas do pracy poza Żychlin. Solomija rozpoczęła naukę w szkole podstawowej. Oksana, Matwij, Angelina i Olena jeżdżą do przedszkola. W domu pozostaje 3 letnia złotowłosa Zlata. Codziennie rano miło nam popatrzeć na radość dzieci z szykowania się do szkoły i przedszkola (młodsza czwórka wyjeżdża o 7.20), a potem posłuchać ich szczebiotu powracających do domu. Tatjana rozpoczyna próbną pracę, będzie dojeżdżać rowerem. Wszystko układa się bezpiecznie i spokojnie, lecz czasem Tatjanie śni się wojna…jest smutna… dzwoni do taty na Ukrainę – ten nie odbiera, nie wie 🤔 jak mają się sprawy u niego… Nadrabiamy śmiechem, radością z małych całkiem drobnych rzeczy. Z dziećmi jest łatwiej …uczymy się języka, grzecznościowych zwrotów. Oksana już się nie boi tak bardzo dotyku. Matwij patrzy coraz częściej w oczy i mówi dzień dobry po cichu. Angelina żywa jak pantera na stepie. Solomija szybko chwyta polskie słówka, będzie w tym języku mówić. Olena z wdziękiem zachowuje dystans, maleńka Zlata do wszystkich się uśmiecha. Za ich spokojem kryją się ludzie, nasi sąsiedzi, z Żychlina, z Konina, wszyscy, których nic nie zniechęca, oni wciąż i ile trzeba rozsądnie – stosownie do potrzeb nam pomagają😘…. Spokojnej nocy Ukraino ❤️

24 marca

” Jeno wyjmij mi z tych oczu, szkło bolesne – obraz dni..”W 28 dniu wojny na Ukrainie – 24 dzień pobytu w Żychlinie, w domu parafialnym naszych zaprzyjaźnionych już Tatiany i Iriny z dziećmi. Każdy dzień jest podobny i nie podobny do drugiego.. Mamy codzienne rytuały (szkoła, przedszkole, wieczorne zabawy) oraz różne niespodzianki (choroba Matwija, zagubienie się Tatiany na rowerze w drodze z pracy itp).A w międzyczasie załatwianie spraw w urzędzie(wnioski o pesel, i inne).Czy coś się zmieniło?Nie zmieniła się wrażliwość osób pomagających. Konsekwentnie co kilka dni pytają co potrzeba dzieciom i mamom. Przywożą warzywa, mleko i mięso. Nie znamy czasem imienia i nazwiska osób pomagających. Przywożą zabawki, buty. Chcą zabierać matki na zakupy. Kilka wspaniałych osób z Żychlina i Konina przywiozło rowerki i hulajnogi. Dzięki temu Oksana nauczyła się jeździć na rowerze. Olena z Angeliną zdążyły się już o rowery pokłócić. Wiosna zapowiada się sportowo i barwnie.To dzielenie się wszystkim co się ma. To sprawianie, że utrata domu najbardziej bolesna może być łagodna.Nigdy nie zapomnimy Kasi, która przyjechała ze swoim sprzętem fotograficznym do nas, aby zrobić całej ósemce bezpłatnie zdjęcia do wniosku o pesel 😘. Ale jest coś co się zmieniło: poziom zaufania dziewczynek i Matwija do nas. W pierwszych dniach nieufni, ostrożni, bacznie obserwujący. Teraz już się do nas zbliżający. Solomija była ze mną załatwiać sprawy w urzędzie, Olena pojechała na lekcję śpiewu 😘.Każdy dzień jest ciekawy. Każdy dzień w oczekiwaniu na koniec wojny jest nowy.”Niebo złote ci otworzę,w którym ciszy biała nićjak ogromny dźwięków orzech,który pęknie, aby żyć.”

3 kwietnia

Niech to będzie jak krótki list do przyjaciela: „Jesteśmy 35 dzień w Polsce, w Żychlinie. Choć daleko od huku bomb, głodu i strachu, to wciąż i codziennie myślimy o Kraju. Nasze dzieci są już spokojne, śpią, jedzą, uczą się, bawią, coraz mniej chorują. Ostatnio zapytały kiedy wrócimy do domu? Jak myślisz, kiedy? Bo my wciąż nie mamy odpowiedzi. Angelina, Oksana, Olena i Matwij trzeci tydzień chodzą do przedszkola. Solomija chodzi do szkoły. Ma polskie koleżanki Hanię, Malwinę i Wiktorię. Nauczyła się mówić kilkanaście słów w ich języku. Na szczęście ma pokój, w którym może w skupieniu się uczyć. Co niedzielę zapraszają nas tu do kościoła, dają nam teksty biblijne do czytania. Na początku nie chciałyśmy, bo po co? Ale teraz już nie wstydzimy się publicznie modlić. Dużo spraw załatwiamy w urzędzie, trzeba założyć konto bankowe, jakiś profil zaufania. To wszystko jest takie inne niż u nas, zupełnie nowe. Tatiana dzisiaj modliła się o to, by wojna Was nam nie zabrała. Dbajcie i baczcie na siebie. Prosimy.”

6 kwietnia

Trudno się rozstać z matkami, których uchodźczy los z ich dziećmi dzieliło się w różnych porach 36 dni i nocy. A jednak dzisiaj (5 kwietnia) po południu pożegnaliśmy w Parafii: Tatianę, Irinę i dzieci: Solomiję, Angelinę, Olenę, Zlatą, Matwija, którzy wyruszyli w drogę powrotną do Kamienia Koszyrskiego w obłastii Wołyńskiej. A żywa i zbuntowana Oksana wróciła do swojej mamy, która przebywa wraz z piątką jej rodzeństwa w DPS w Koninie. Już od jakiegoś czasu Tatiana zmagała się z myślami powrotu do chorego na raka taty. Co jakiś czas otrzymywała wieści od braci z Ukrainy, że nie są w stanie sami opiekować się tatą. Ostatnie słowa bratowej z Wołynia „to my tu nie boimy się wojny i o dzieci, a wy tam się boicie?” pomogły w decyzji. Wiemy, że w rejonie Wołyńskim jest spokojnie, więc puszczamy – ufając, że będą cali, zdrowi i bezpieczni❤️.

14 kwietnia

Program o uchodźcach wojennych z Ukrainy, także z naszej parafii. Wyemitowany w TVP2.

https://vod.tvp.pl/video/dom-chleb-modlitwa,dom-chleb-modlitwa,59613395

16 kwietnia

Kilka słów o nas. Kolegium Kościelne naszej parafii ma ogromną wdzięczność dla księdza Kazimierza Bema i First Church in Marlborough w USA, którzy wsparli nas w pomocy uchodźcom i motywowali do zaangażowania się wówczas kiedy najbardziej tego potrzebowaliśmy. Nie możemy być parafią zamkniętą na ludzkie cierpienie i wędrówkę ludzi w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca, nie możemy nie rozumieć, jaką mamy misję do spełnienia w czasie wojny. Kolegium Kościelne zdecydowało, że będziemy nadal pomagać uchodźcom z terenów najbardziej zagrożonych wojną w Ukrainie. Dzisiaj w wyniku splotu zaskakujących wydarzeń i zawirowań przyjechali do nas do domu parafialnego uchodźcy z Kijowa oraz z pod Dniepropietrowska. 16-letni Denis z babcią Zoją i czteroletnią siostrą Anią oraz Anna z córkami, 22-letnią Anastazją i 14-letnią Wiktorią. Zamieszkają z nami w Żychlinie tak długo jak będą tego potrzebować. Ich historie będą od teraz i naszymi.

30 kwietnia

„My tę czerwoną kalinę podniesiemy, a piękną Ukrainę – rozweselim ją.”Jeśli uda nam się to, to nasze marzenia o pomocy ludziom szukającym domu w czasie wojny – spełnią się. A wszystko to, co dajemy z siebie uchodźcom będzie miało sens. Od Świąt Wielkanocnych mieszkają u nas w domu parafialnym uchodźćczynie z Chersonia, okolic Dniepropietrowska, Kijowa, przez tydzień była z nami też Anzhelika z synem z Mariupola. Każda opowieść o nich jest żywa i pulsuje w nas mocno jak krew w żyłach. Babcia Zoja z wnukami: Anią (5 lat) i Denysem (16 lat) przyjechała do Polski z Apostołowa z obłastii Dniepropietrowskiej. Najpierw koczowała w hali Modlińska Expo w Warszawie, potem dzięki wolontariuszom, którzy szukali dla niej spokojnego miejsca trafiła do nas, do Żychlina. Raisa z Dymitrem (3 lata) i Zhanną (15 lat) uciekły z Chersonia do Warszawy, tego samego dnia wolontariusze pomogli jej pociągiem dostać się do nas. Anna z Kijowa z Anastazją (22 lata) i Wiktorią (14 lat) podobnie. Anzhelika z Rinatem (20 lat) z Mariupola byli u nas przez tydzień. Ich celem było jechać dalej do przyjaciół w Austrii, tak też zrobili. Trzeba to powiedzieć: każda rozmowa z nimi o wojnie jest bardzo trudna, nie da się jej przeprowadzić bez łez. Rinat w Mariupolu, po zburzeniu domu siedział kilka dni sam w ciemnej piwnicy, widział trupy. Musi sobie z tym radzić. Anzheliki mąż gdy zabrakło w mieście prądu i jedzenia wyszedł poszukać wody. Nie wrócił. Do tej pory Anzhelika nie wie co z nim się stało. To jedna z wielu historii osób, które znalazły się w naszej Parafii w Żychlinie. Teraz wiemy już, że przyjąć uchodźca do siebie – to nie tylko dać mu miejsce do spania, jedzenie, ubranie, kosmetyki, pomoc w wyrobieniu PESEL (i wszystkich innych spraw urzędowych), to nie tylko załatwienie szkoły, przedszkola, lekcji języka polskiego, to nie tylko szukanie pomocy lekarskiej gdy choruje). Ale przyjąć go, to przyjąć jego historię, jego doświadczenia, jego życie, towarzyszyć mu i być jego przyjacielem. Jesteśmy ogromnie wdzięczni tym osobom, które o naszych uchodźcach pamiętają: piszą, dzwonią, przychodzą do nas -pytając co im potrzeba. Tym bardziej jest to nieoceniona pomoc dla nas, gdyż mimo rządowych zapowiedzi systemowej pomocy osobom przyjmującym uchodźców – nie mamy takiego wsparcia. Dlatego szczególnie dziękujemy tym, którzy wspomagają nas nieodpłatnie, ratują nas, gdy tego potrzebujemy, wciąż motywują do niezaprzestawania pomocy. ❤️

3 maja

Bo tego się nie da powiedzieć słowami. Parafialny ogród. Maj 2022 🙂

8 maja

Niedziela na Parkowej 7, kościół ewangelicko-reformowany w Żychlinie. Dla nas dzisiaj „Miłość jest niedzielą” 8 maja – w Parafii to dzień, w którym razem z Raisą i Anną oraz babcia Zoją i ich dziećmi: Anastazją, Zhanną, Wiktorią, Anią, Dymitrem i Denysem z Ukrainy modliliśmy się wspólnie podczas nabożeństwa o pokój.

11 maja

77 dzień wojny w Ukrainie. 6.45 pobudka. 7.20 wyjazd Dymitra i Ani do przedszkola. Dalszy plan dnia zależy od zadań ❤️. Raisa od rana biega – ma zamiar umyć podłogę i schody. Bez tego, widać, nie zacznie dnia. Anna z Anastazją tańczą w kuchni przy naleśnikach. Babcia Zoia wstawia pranie i już myśli jaką ugotować zupę. Denys i Wiktoria muszą odebrać materiał na lekcję zdalną. Zhanna szczęśliwa, właśnie skończyła 9 klasę. Ma wakacje. Dzwoniła siostra Zoi, obok jej domu w Apostołowie padła rakieta. Nikt nie zginął. Rai śni się wojna. Wie, że to normalne. Jest silna. Uciekła z Chersonia ( w połowie zajętego przez Rosjan). W autobusie do Mikołajowa kilka razy sprawdzana przez nich mówiła, że jedzie pracować do Odessy. Nie mogła inaczej. Stamtąd puszczają tylko do Rosji. A potem znalazła dla siebie i dzieci dwa wolne miejsca w autobusie do Lwowa. Anastazja wzięła miesiąc temu ślub, zaraz potem wyjechała z Anną i Wiktorią z Kijowa. Rozmawia z mężem krótko: żyjesz? żyję, to dobrze. 15.20 powrót dzieci z przedszkola. Popołudnie pełne wrażeń. Wieczór spokojny. Noc pod spokojnym niebem w Żychlinie będzie krótka. Cdn.

12 maja

11 maja, wczoraj, nasza Parafia otrzymała od biskupa Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego w Warszawie i ks. bp. Marcina Makuli 5 Biblii Nowego Testamentu w języku ukraińskim. Jedna jest już czytana 💓. Jesteśmy wdzięczni, ponieważ będą one służyć naszym uchodźcom do czytania w domu oraz podczas wspólnego nabożeństwa w niedzielę.

21 maja

„Niebo złote ci otworzę,…zielonymi listeczkami, śpiewem jezior, zmierzchu graniem, aż ukaże jądro mleczne, ptasi świt” 87 dzień wojny w Ukrainie, w Żychlinie zwykłe życia dni, o smaku wolności, pokoju, śpiewie ptaków i wspólnej pracy. W tym tygodniu migracja: Anna z córkami Viktorią i Anastazją wyjechały na tydzień do Kijowa. Wczoraj przyjechała do nas Viktoria z 4 letnią córeczką Evą z Berdyczewa. Jest nas więcej 💓 Zhanna z Denysem myślą o nauce w Polsce. W tym celu odwiedzili pobliską szkołę średnią. Znajdują miejsce dla siebie. Może zostaną na dłużej. Każda sobota pachnie gramatyką polską- 3 godziny intensywnych lekcji języka polskiego sprawia, że przestajemy rozmawiać tylko w języku ułańskim 🙂 Cieszymy się. Wspólne życie nabiera kolorów, mocno dotyka biblijnych wartości. Dobrze być długodystansowcem.

3 czerwca

Od stu dni trwa wojna w Ukrainie. Od prawie stu dni Parafia Ewangelicko-Reformowana w Żychlinie udziela pomocy uchodźcom wojennym. To wszystko dzięki Opatrzności i wspaniałym osobom, które nas wspierają. Obecnie goszczą w Parafii cztery mamy: Raisa, Anna, Viktoria i Anya z dziećmi Zhanną, Dymitrem, Viktorią, Evą i Arsenem oraz babcia Zoia z Denysem i Anią. Cieszymy się,że mogą u nas znaleźć schronienie, ciepło i dom. Zawdzięczamy wiele First Church in Marlborough i @Kazimierz Bem oraz osobom, sąsiadom, którzy na każdą naszą prośbę o rzeczy, które potrzebujemy odpowiadają błyskawicznie. Dzięki nim (mamy nadzieję, że tak jest 💓) śpieszymy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą.

13 czerwca

110 dzień walki o wolność w Ukrainie. 110 dzień tęsknoty naszych gości za normalnym życiem w wolnej od najeźdźcy Ojczyźnie. Od kiedy znajdują miejsce w Parafii jesteśmy z nimi w zmaganiu się z trudnym życiem z dala od domu, rozdzieleniem z bliskimi, byciem na obczyźnie. Radością dla nas jest każdy ich sukces, praca (Raisa) wybór szkoły średniej (Zhanna), możliwość operacji nogi (Anna) i inne. Wojna zmieniła ich i nauczyła nowego sposobu życia, Parafię zamieniła niespodziewanie w Samarytan, nasze otoczenie wzbogaciła o wypełnianie przykazania chrześcijańskiej miłości. „Duch śle tchnienie gdzie chce, i słyszysz Jego głos, lecz nie wiesz skąd przychodzi i dokąd zmierza- taki jest każdy kto zostaje zrodzony z Ducha”.

20 czerwca

„Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą” (Rz 12,12)

Dziś Światowy Dzień Uchodźcy 🌹🌹

Wczoraj zapytał ktoś ilu z nich znalazło bezpieczne miejsce u nas? Policzyliśmy. Od początku wojny Parafia Ewangelicko-Reformowana w Żychlinie pomogła 27 uchodźcom z Ukrainy. Nauczyliśmy się od nich tak wiele (wrażliwości na stratę domu, pracy i bezpieczeństwa, solidarności w cierpieniu, pracy na rzecz bliźniego, szacunku do najmniejszych spraw codziennego życia) że już na zawsze będą nam bliscy. Mamy wdzięczność 🌹za szansę biblijnego miłowania człowieka ❤️ Wszystkiego co najlepsze dla was 🌹😘

***

Dzisiaj 20 czerwca w Światowym Dniu Uchodźcy Kolegium Kościelne Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie ma sposobność podziękować pastorowi Kazimierzowi Bem i ludziom z Kościoła First Church in Marlborough za to, że zauważyli pomoc jakiej udzielaliśmy od 27 lutego (trzy dni po inwazji Rosji na Ukrainę) i chcieli wesprzeć naszą pracę byśmy mogli sprostać tej misji. Zawdzięczamy im wiele. Wówczas gdy pojawiły się wątpliwości, czy damy radę sami – pastor Bem powiedział, że nie możemy przestać, a on i jego Parafia zorganizują pomoc. I tak się stało. Mogliśmy przygotować Dom parafialny na przyjęcie następnych matek z dziećmi z Chersonia, Apostołova, Kijowa, Mariupola i Berdyczowa i zapewnić im bezpieczny pobyt i dobre życie w Parafii. Dzieli nas Ocean Atlantycki i 3977,58 mil lecz w Misji pomocy uchodźcom jesteście blisko nas. Bardzo dziękujemy 🌹🌹🌹

https://www.facebook.com/watch/?v=3284172041818065

3 lipca

W dniach 2-3 lipca Parafia w Żychlinie gościła pastora Kazimierza Bema z First Church in Marlborough. Niedzielne nabożeństwo z Wieczerzą Pańską zostało poprowadzone według liturgii z Argau (Argowia). Ks. Bem wygłosił kazanie o uzdrowieniu Naamana (2 Krl 5,1-14). Teksty Nowego Testamentu i Ewangelii odczytane były w języku polskim i ukraińskim.

Po nabożeństwie mieliśmy okazję wspólnego spotkania i rozmów z pastorem oraz gośćmi z Gorzowa Wielkopolskiego, Poznania, Warszawy, Łodzi, Konina oraz New Jersey. W przyjęcie gości zaangażowały się uchodźczynie z Ukrainy wraz z naszym Kolegium Kościelnym i parafianami.

6 lipca

„..dla przepędzonych nocą za próg, noc będzie szukać bezpiecznych dróg..”

W 134 dniu wojny, walczących za wschodnią granicą o swój Kraj sąsiadów – dzień w Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie ma wciąż twarz Ukrainy.

Właśnie pożegnaliśmy Annę i Viktorię z Kijowa. Po 80 dniach mieszkania u nas doczekały się wizy i lotu przygotowanego przez wolontariuszy kanadyjskich do Prowincji Saskatchewan (Yorkton) gdzie działa duża Diaspora ukraińska.

Poczuliśmy pustkę..

Kiedy kilka dni temu ostatnie ukraińskie wojska przebywające w Siewierodoniecku otrzymały rozkaz wycofania się z miasta, aby uniknąć okrążenia z powodu obaw o otoczenie Lisiczańska. A w okupowanym przez Rosjan Sievierodoniecku nie pozwalano Ukraińcom pojechać w stronę Ukrainy, wówczas

Hanna i Larisa z czteroletnią Alisą uciekały przez Rosję do Łotwy, stamtąd do Warszawy. W sobotę dzięki wolontariuszom trafiły do naszej Parafii w Żychlinie.

Od tego momentu i one są częścią naszej uchodźczej rodziny (z Chersonia i Apostołova) w Parafii.

Choć świat przyzwyczaił się do wojny, przywykł do wysiłku i strat jakie ponoszą ukraińcy żołnierze, pogodził się z cierpieniem ludzi szukających dla siebie miejsca, tym bardziej uchodźcy, Ukraińcy potrzebują osób, których ani czas ani trud pomocy nie zniechęci.

„Oby przybysz, który mieszka z wami, niech będzie jako tubylec wpośród was samych; będziesz go miłował jak siebie samego, gdyż i wy byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym” (III Ks. Mojżeszowa)

21 sierpnia

Dzisiaj, 21 sierpnia, w niedzielę, 13-osobowa grupa z naszej Parafii – wraz z młodymi przedstawicielami rodzin mieszkających w naszym domu parafialnym: Zhanną z Chersonia, Larysą z Dniepropietrowska i Denysem z Apostołowa – z Ukrainy – wzięła udział w uroczystości organizowanej przez Parafię Ewangelicko-Augsburską z Konina – w kościele w Zagórowie.

Na zaproszenie proboszcza ks. Waldemara Wunsza wzięliśmy udział w nabożeństwie z Wieczerzą Pańską z udziałem potomków z Zagórowa i okolic, którzy przyjechali na tę uroczystość z Polski, Kanady i Niemiec. Braliśmy udział we wspólnej modlitwie i wysłuchaliśmy pieśni w wykonaniu chóru pod dyrygenturą Alana Woźniaka studenta muzykologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Po nabożeństwie odbyło się integracyjne spotkanie w ogrodzie, rozmowy i poczęstunek przy grillu.

28 sierpnia

Wojna w Ukrainie trwa od pół roku. Od tego momentu Parafia Ewangelicko-Reformowana w Żychlinie pomaga uchodźczyniom z dziećmi. Obecnie mieszka w domu parafialnym 9 osób.

Mimo różnic w wyznaniu (Kościół Prawosławny) uchodźczynie włączyły się w naszą modlitwę o pokój. Podczas nabożeństwa czytają teksty biblijne po ukraińsku.

Jesteśmy wdzięczni wszystkim osobom, które pomogły nam przystosować dom parafialny do przyjęcia uchodźców, w szczególności First Church in Marlboroughi pastorowi Kazimierz Bem oraz Lippische Landeskirche.

22 września

O uchodźcach z Żychlina.

Obecnie w Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie mieszkają uchodźćzynie: Hanna z córeczką Alisą z obłastii Sievierodonieckiej i Larysa oraz Raisa z synkiem Dimitrem i córką Zhanną. Dymitr uczęszcza do przedszkola, Zhanna do polskiej szkoły średniej. Raisa nie chce już wracać do okupowanego przez Rosjan Chersonia. Ma w Polsce pracę. Myśli o tym, by usamodzielnić się, nauczyć języka i zostać na stałe w Polsce. Hanna z Larysą pracują, a mała Alisa chodzi do przedszkola.

Mąż Hanny służy w obronie Ukrainy. Udało jej się dwa razy pojechać i spotkać z nim w Winnicy. Niedawno pożegnaliśmy też babcię Zoję z Denysem i Anią, którzy jadąc dwa dni szczęśliwie dotarli do swoich rodziców w Apostołowie. Z wiadomości od nich wiemy, że Denys ma zdalne lekcje w szkole, w mieście jest spokojnie, są bezpieczni. Od Anny i Viktorii, które wyjechały z Żychlina do Kanady – wiemy, że Anna ma mieszkanie, samochód i pracę, uczy się języka , jej córka Viktoria jest uczennicą kanadyjskiej szkoły. Budują tam swoje nowe i samodzielne życie.

23 października

„Ukraina w Żychlinie „💓nie jest tylko projektem..

Ukraina, niszczona wojną, od 8 miesięcy walcząca o niepodległość zobowiązuje do nie zaprzestania angażowania się w pomoc tym, którzy w jej ogniwie są najsłabsi.

Decyzją Kolegium Kościelnego obecnie w Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie mieszkają szczęśliwie: Larysa, Hanna i mała Alisa z Sievierodoniecka. Na początku października Raisa z Chersonia ze swoimi dziećmi: Zhanną i Dymitrem, po 5 miesiącach pobytu u nas – z dużą odwagą usamodzielniła się wynajmując mieszkanie w mieście. Chce zostać na stałe w Polsce. Kolegium Kościelne zdecydowało się pomagać jej w tym.

Wszystkie ukraińskie kobiety, które mieszkały w Parafii były dzielne, honorowe, pracowite, niezwykłe i piękne. Przyjechały do Żychlina niespodziewanie, a otwierając drzwi Parafii otworzyły jej serce – dając sposobność realizacji biblijnej miłości.

Nauczyły nas determinacji i nie poddawania się w walce o drugiego człowieka. Pokorne, samotnie wędrujące po świecie – cudzoziemki. Tęskniące za wolnością, wspierające swoich mężczyzn w walce, z poświęceniem dbające o bezpieczeństwo dzieci. Oto ich szkic i portret. Kłaniamy się wam💓

31 października

Dziś w całej Ukrainie rosyjski ostrzał i wybuchy w wielu miastach. Oprócz Krymu ogłoszono w kraju alarm przeciwlotniczy. Anna i Larysa z małą Alisą z Sievierodoniecka mieszkające w Parafii Ewangelicko-Reformowanej – dzielnie znoszą wieści z ojczyzny wierząc, że walczącym mężczyznom – bohaterom uda się zwyciężyć. Oddalone od bliskich.. pracują w Polsce i myślą o wolnej Ukrainie. Jak wszystkie kobiety – uchodźćzynie, które znalazły się w Żychlinie to, jak je nazywamy: nasze przyjaciółki ” wschodzącego słońca” 💓. Dziś w Święto Reformacji jesteśmy z nimi oraz tymi, którzy od rana dają z siebie wiele, by zmienić świat na lepsze.

14 listopada

Chersoń to ważne zwycięstwo dla ludności ukraińskiej. Nieobojętne dla osób z parafii w Żychlinie, gdyż to miasto rodzinne Raisy. Towarzyszyliśmy jej gdy Chersoń był okupowany przez Rosjan. Cieszymy się z odzyskania go przez Ukrainę🌹.

Obserwując wciąż jednak trudną sytuację ludności ukraińskiej zwłaszcza w regionie Donbasu, ale też i innych regionach Ukrainy, gdzie celem Rosji jest wywołanie katastrofy humanitarnej – spowodowanej brakiem prądu, wody i łączności – Kolegium Kościelne Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie podtrzymując decyzję o pomocy uchodźcom – przygotowuje w Parafii miejsca dla osób z tych regionów, by przyjąć ich na okres zimy 💓. W tym tygodniu z niecierpliwością czekamy na Olgę (o której wiemy, że jest poetką 💓) z regionu Donbasu.

18 listopada

Wojna za naszą wschodnią granicą spowodowała, że do Parafii w Żychlinie – od końca lutego tego roku – zaczęły przyjeżdżać osoby z Ukrainy – potrzebujące bezpiecznego schronienia.

Każda z tych osób mieszkajac z nami wnosiła swoją wojenną historię. Każda była niezwykła i ciekawa.

Teraz otwierając się na uchodźców z Donbasu i Kijowa, którzy z powodu kryzysu humanitarnego szukają spokojnego miejsca na zimę – na nowo przystosowujemy dom parafialny.

Dwa dni temu przyjechała do nas z Kijowa – Olga, która pochodzi z Donbasu (gdzie zniszczono jej dom w 2015 roku. Opowiada,że dla nich – wojna nie zaczęła się w lutym tego roku, tam w Donbasie – już wcześniej doświadczali przemocy ze strony Rosji). Chciała do nas przyjechać; można powiedzieć, szukała nas, a my jej ,❤️. Będąc u nas pracuje zdalnie realizując projekty, jako reżyser, redaktor i poetka. Robi filmy, pisze. Mówi o sobie, że :” Uwielbia żywe historie. O silnych ludziach, którzy dzięki miłości pokonują wszelkie bariery”

Chcemy podzielić się jej filmem jaki zrealizowała o osobach niepełnosprawnych (nie lubi tego słowa.. o ludziach, których dotyka fizyczne ograniczenie, ale są nieograniczeni – tak o nich mówi)😘

4 grudnia

Prosimy o wsparcie.

W obliczu sytuacji jaka spotyka Ukraińców tej zimy – z powodu rosyjskiego ataku na infrastrukturę energetyczną – zagrażając życiu milionom ludzi w tym kraju. Kolegium Kościelne Parafii w Żychlinie dołącza się do akcji POMÓŻMY UKRAINIE PRZETRWAĆ ZIMĘ. Organizujemy zbiórkę pieniędzy, za które zakupimy, świece i latarki dla rodzin z małymi dziećmi, a także osób niepełnosprawnych mieszkających w Charkowie. Zakupimy też power banki do Irpińskiego Szpitala Wojskowego dla personelu medycznego i pacjentów wojennych. Następnie „Nową Pocztą” ukraińskiego operatora wyślemy je do Charkowa i Irpienia. Pomysł na zorganizowanie pomocy zrodził się, gdy Olga- wolontariuszka i uchodźćzyni mieszkająca w naszej Parafii opowiedziała o swojej pracy pomagania osobom niepełnosprawnym oraz poszkodowanym przez wojnę w Ukrainie. Obserwowaliśmy jak sama kupuje w sklepie w Żychlinie świeczki i wysyłała pocztą do córki Saszy, wnuków i znajomych do Charkowa. Dzięki niej wiemy jak trudno żyje się ludziom w Ukrainie bez prądu, światła, ogrzewania i komunikacji komórkowej. Ludzie walczą podwójnie: na froncie i w domach.

Możemy przyczynić się do tego, że ich życie stanie się lżejszym. Takie przedsięwzięcie może się udać tylko dzięki ludziom dobrej woli. Dziękujemy za każdą pomoc. Poniżej podajemy link, gdzie zamieszczony jest nr konta. Będziemy na bieżąco informować o każdej wpłacie i zakupie w/w rzeczy. https://zychlin.reformowani.pl/darowizny/

30 grudnia

Podejmując spontaniczną decyzję o pomocy staliśmy się bezpiecznym dla ich życia – miejscem.

Koniec roku sprzyja podsumowaniu minionych w nim wydarzeń. Dla PER w Żychlinie ważnym tematem tego roku była pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy. Rok 2022 w Parafii w Żychlinie obfitował w spotkania z ludźmi, których życie wyrwane z korzeni musiało zadać sobie wiele trudu by znaleźć nową odpowiednią glebę. Znalazło u nas .

Pierwsze osoby, które trafiły do nas w lutym to Tatiana z synem Matvijem, jej siostra bliźniaczka Walentyna z synem Ajanem i bratanica Oksana. Przyjechały z Kijowa. Dojechał mąż Valentyny – Hassan pochodzący z Bangladeszu. Następne osoby to Irina z córkami Solomiją, Angeliną, Oleną, Zlatą oraz teściową Haliną . Przyjechały z Wołynia.

Od kwietnia zamieszkały u nas Anna z córkami Anastazją i Viktorią z Kijowa. Babcia Zoja z wnukami Denysem i Anią z Apostołowa. Raisa z dziećmi Zhanną i Dymitrem z Chersonia. Angelika z synem Rinatem z Mariupola. Od maja Viktoria z córką Yevą z Berdyczowa. Hanna z synem Arsenem z Ivanofrankovska. Od czerwca Larysa, Hanna z córką Alisą z Sievierodoniecka. Od listopada Olga z Charkova. Od grudnia Olena z mężem Michaiłem z Chersonia.

12 stycznia

4 grudnia 2022 roku Kolegium Kościelne Parafii w Żychlinie w obliczu sytuacji jaka spotyka Ukraińców tej zimy – z powodu rosyjskiego ataku na infrastrukturę energetyczną – podjęło decyzję o zbiórce pieniędzy na zakup power banków, latarek i świec dla ukraińskich rodzin z małymi dziećmi oraz niepełnosprawnych mieszkających w Charkowie, a także do Irpińskiego Szpitala Wojskowego dla personelu medycznego i pacjentów. Nazwaliśmy akcję podobnie jak brzmi ogólnopolska: POMÓŻMY UKRAINIE PRZETRWAĆ ZIMĘ.

Z ogromną radością i wdzięcznością powiadamiamy, iż do tej pory zebraliśmy kwotę 20 tysięcy 287,76 złotych. W imieniu osób z Ukrainy, które otrzymają potrzebne im rzeczy – bardzo serdecznie dziękujemy: Kazimierzowi Bem i First Church in Marlborough , Dieterowi Bokememeier, Karin Moller i Lippische Landeskirche , Julii Meason i Kirkwall East Church, Dr.Marinie Wassenaar i Peter Boogert z #Uniekerkhttps://www.facebook.com/Uniekerk/ 's-Gravenzande, Monice Polkowskiej i Diakoni Parafii Warszawskiej💕, a także wielu prywatnym osobom: parafianom, sympatykom Parafii, przyjaciołom, nieznajomym, którzy wpłacili prosząc, by nie ujawniać ich nazwisk.

Podczas nabożeństwa ekumenicznego 18 stycznia ostatni raz zbierzemy dobrowolne datki od darczyńców i dokonamy zakupu w/w rzeczy. Po konsultacjach z wolontariuszami znającymi sytuację Ukraińców w miejscach gdzie toczą się walki, zakupimy także i agregaty, które wyślemy w drugiej połowie stycznia do Ukrainy 💕

15 stycznia

Jak co niedzielę podczas nabożeństw w kościele ewangelicko-reformowanym w Żychlinie – 15 stycznia modliliśmy się o pokój w Ukrainie. Razem z nami modlili się uchodźcy z Chersonia. Olena Pidiura czytała teksty w języku ukraińskim, Danuta Sznycer w języku polskim.

Obecnie Parafia chce pomóc również tym, którzy pozostali w swoim kraju, a którzy w wyniku zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego mają problem z dostawą prądu i wody. Zbieramy jeszcze datki na agregaty, latarki, świece, power banki, które poprzez wolontariuszy – wyślemy do ludzi w Ukrainie.

Dziękujemy wszystkim dobroczyńcom, dzięki którym być może uratujemy czyjeś zdrowie i życie. 💙

21 stycznia

First Church in Marlborough

Pastor Kazimierz Bem:

💕Od zeszłego roku moja parafia First Church in Marlborough z pomocą 37 innych parafii United Church of Christ zebrała prawie $154,000 na pomoc ukraińskim uchodźcom w Polsce. Pomocy udzielaliśmy przez Diakonia Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP – Diakonia Polska oraz bezpośrednio parafiom Kościół Ewangelicko-Augsburski (Luterański) w Polsce oraz Kościół Ewangelicko-Reformowany w RP. W poniższym blogu najbardziej aktualne dane z tego co się dzieje w parafiach w Żychlinie, we Wrocławiu, w Węgrowie, w Ełku, w Giżycku i w Zielony domek. Dziękujemy naszym partnerom za ich ofiarność i chcemy dalej Wam pomagać.

24 lutego

Mija rok od dnia, w którym zaczęła się nieuzasadniona napaść Rosji na niepodległość Ukrainy.

Dramat wojny w Ukrainie tego dnia stał się w jednym momencie wyzwaniem dla nas: ile w nas jest „człowieka w człowieku”, empatii i solidarności?

Cztery dni później przybyły do naszego domu parafialnego KER w Żychlinie 💙 pierwsze uchodźczynie z dziećmi z Kijowa.

Od tamtej pory Parafia w Żychlinie udzieliła schronienia i pomocy 34 osobom z różnych miast ukraińskich. Znamy historię i losy każdej z tych osób. Należą do naszej ukraińskiej rodziny😘

W ostatnim miesiącu Parafia Ewangelicko-Reformowana w Żychlinie zakończyła Projekt „Pomóżmy Ukrainie przetrwać zimę” Udało nam się zebrać 20662,56 PLN dzięki ludziom, którzy zaangażowali się wraz z nami w pomoc. Za zebrane pieniądze zakupiliśmy 2 agregaty prądotwórcze, UPS wraz z żelowym akumulatorem dużej pojemności, power banki dużej pojemności, podgrzewane elektryczne wkładki do butów, baterie, bielizna, ubrania termo-aktywne, ecoflow, przenośny magazyn prądu 230V, latarki, czołówki ładowalne na akumulatory, kosmetyki ochraniające przed mrozem dla mężczyzn.

Dzięki bliskim kontaktom naszej Parafii z żołnierzami walczącymi na froncie przekazaliśmy bezpośrednio do ich rąk w/w rzeczy, które pomagają przetrwać im trud walki o życie i wolność swojego Kraju.

Ukraińscy żołnierze przesyłają przez nas ogromne podziękowania wszystkim darczyńcom 💕💕

24 lutego

To osobiste wypowiedzi bliskich nam – kobiet z Ukrainy, które zgodziły się na publikację. Są uchodźczyniami – mieszkały w Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie:

„Mam na imię Anzhelika, mam 45 lat, jestem z Ukrainy, miasta Mariupol. Chociaż obecnie jestem z synem za granicą i jestem bezpieczna – to każdego dnia pamiętam cały horror, jaki wywołała w nas Rosja. Zabili dwóch moich bliskich przyjaciół. Jeden został zabity we własnym mieszkaniu bezpośrednim trafieniem i zmarł na miejscu, drugi był ochotnikiem. Rosyjscy żołnierze zastrzelili go i spalili, zostawił córkę, która musi dorastać bez ojca. Cała moja rodzina jest w różnych krajach, moi przyjaciele też. Nasz dom i samochód został zniszczony. W mieście, w którym spędziłam całe życie, dzieciństwo, nic nie zostało. Nie ma dzieciństwa i młodości, zdjęć moich dzieci. Wszystko co było drogie przepadło! Od 1 marca 2022 nie mam kontaktu z mężem, nic o nim nie wiem. Serce mi pęka, że ​​nie mogę przyjechać i odebrać mojego członka rodziny, mojego ukochanego psa. Musiałam zostawić go u dalekich krewnych. Zaczynamy życie od nowa, nieważne, jak jest nam ciężko, ale musimy żyć dalej, bez względu na to, jak bardzo zraniona jest nasza dusza. Chwała Ukrainie, chwała bohaterowie, zwycięstwo jest nasze!!!! „

„Mam na imię Raisa. W kwietniu 2022 roku wraz z dziećmi zostałam zmuszona do opuszczenia Ukrainy z powodu wybuchu wojny. Mieszkaliśmy w regionie Chersoniu, w tym czasie miasto było okupowane. Choć miasto zostało wyzwolone spod okupacji, do dziś jest ostrzeliwane. W tym czasie w Chersoniu pozostało bardzo niewielu ludzi. Wielu moich znajomych straciło domy.Mam krewnych na lewym brzegu Dniepru, ale nie wiem dokładnie, jak się mają, bo wciąż są pod okupacją wojsk rosyjskich. Tysiące rodzin straciło domy i bliskich”

„Jestem Żanna, mam 16 lat. jestem z Chersonia. Przez wojnę straciłam swoich przyjaciół, bo oni są w różnych krajach daleko od mnie”

„Jestem Anya, mam 24 lata, mam córkę Alice, ona ma 5 lat. W czasie wojny straciliśmy mieszkanie w Siewierodoniecku, ja też straciłam pracę. Przed wojną pracowałam w banku jako kierownik ds. rozwoju. Straciłam też to, co mamy najcenniejszego, czyli możliwość zobaczenia bliskich, od 8 miesięcy nie mogę ich zobaczyć. To bardzo przerażające, nawet myśleć o tym, jak długo jeszcze nie możemy się widywać. Mam wielką nadzieję, że wojna zakończy się naszym zwycięstwem i wrócimy do domu”

„Mam na imię Larysa , mam 25 lat. Mój dom jest okupowany przez wojska rosyjskie ponad 11 miesięcy. Wszyscy moi krewni są pod okupacją. Urodziłam się w obwodzie ługańskim, gdzie od ponad 9 lat trwa wojna”

27 lutego

„PODAJ RĘKĘ UKRAINIE”

Od roku PER w Żychlinie zaangażowana jest w pomoc Ukrainie – przyjmując do siebie poszkodowanych wojną. Od roku temat Ukraina jest ściśle związany z rozumieniem naszej misji chrześcijańskiej i Kościoła💙 Rozumiemy, że nie tylko mamy się modlić o pokój lecz aktywnie pomagać w osiągnięciu go przez sąsiadów. Cieszymy się, iż w lutym udało się wspomóc tych, którzy bronią niepodległości walcząc na froncie w rejonie charkowskim – poprzez dostarczenie im potrzebnych rzeczy. Dzięki temu lepiej znoszą mrozy i brak prądu. W oddziale charkowskim walczy Rostik – syn Ludmiły. Od niej dowiadujemy się o kolejnych zabitych na froncie znajomych – chłopakach (pokazuje nam ich zdjęcia..💙). To im wysłaliśmy power banki, elektryczne wkładki do butów, ocieplaną bieliznę, ecoflow, przenośny magazyn prądu 230V. Dziś dowiadujemy się od Rostika o odebraniu im przez Moskali (to ich język) kilku dronów, a ostatni, który służył im do obserwacji pozycji wroga ma uszkodzoną kamerę. Bez niego osłabia się ich zdolność zwiadowcza, zwiększa niebezpieczeństwo, a życie na froncie jest zagrożone. Tracą wiele, lecz nie tracą nadziei. Nie możemy ich jej pozbawiać. Walczą za nas, dlatego nie zatrzymujemy się w pomocy. Chcemy zorganizować zbiórkę by wysłać do oddziału Rostika w rejonie charkowskim dron. Jeśli możesz dołączyć do naszej zbiórki – to będzie wspólny wkład w obronę i zwycięstwo godności osób, które walczą o wolność. 💙

https://zrzutka.pl/7fszf4

10 marca

Informacje o pomocy uchodźcom z Ukrainy – wspomniano o działalności naszej Parafii ❤️ Dziękujemy 💐

’Żychlin, zbór reformowany liczący 35 członków, od początku wojny przyjął 34 różnych uchodźców, a na jego terenie mieszka obecnie jedna rodzina. Od osób samotnych po trzypokoleniowe rodziny, mała parafia w Żychlinie była dla wielu rajem. Ich duch promieniuje: przebywający u nich uchodźcy zorganizowali ostatnio zbiórkę na zakup powerbanków, rękawiczek i ciepłych ubrań dla mieszkańców Ukrainy”

16 kwietnia

16 kwietnia zostały wprowadzone w urząd diakonów Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie Agnieszka Komicz-Muszyńska i Anna Jelinek.